Geoblog.pl    jadoma    Podróże    Norwegia    W drodze na północ
Zwiń mapę
2009
21
cze

W drodze na północ

 
Norwegia
Norwegia, Mosjoen
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1760 km
 
Następnego dnia kontynuujemy podróż drogą w kierunku Trondheim. Czekają nas dwie drogowe niespodzianki: dwa tunele przed wjazdem do Kristiansund są zamknięte i musimy skorzystać z promu, następnie droga E39 za przeprawą promową Kanestraum-Halsa jest nieczynna i drogowskaz kieruje nas na objazd drogą 65.
Przy przystani promowej na Kirstensund pusto. jest niedzielne przedpołudnie i port wydaje się opustoszały. Postanawiamy poszukać objazdu, liczymy na to, że drugi tunel będzie otwarty. Zostajemy ukarani za nieufnośc względem drogowców i musimy zawrócić, drugi tunel jest nieczynny. w międzyczasie w porcie zebrało się sporo samochodów i widać prom nadpływający od strony Kirstensund. Przeprawa jest krótka, miasto wydaje się opustoszałe, w końcu większość Norwegów odpoczywa w weekend z dala od miast.
Wyjeżdżamy w kierunku drogi E39. Z żalem opuszczamy nadmorski krajobraz wjeżdżając w monnotony górzysty krajobraz. W pobliżu Trondheim dwupasmowa droga zmienia się w szeroką, ruchliwą autostradę. Ponieważ nie interesuje nas miasto omijamy centrum i wjeżdżamy na drogę E6 prowadzącą prawie na Nordkapp.
W Steinkjer zbaczamy na drogę 763 chcąc zobaczyć renifera sprzed 6000 lat i z myślą o noclegu nad brzegiem jednego z największych jezior Norwegii - Snåsavatnet. Ryty naskalne w Bølareinen znajdują się przy dobrze opisanej ścieżce wiedzy. Zaskakuję mnie to, że nie są specjalnie zabezpieczone przed ingerencją człowieka, żadnych gablot, siatek, bramek. W pewnej chwili odkrywamy, że depczemy po zabytkowym rysunku na skale. Widocznie, jeśli przetrwał już tyle lat to i nasze buty mu nie zaszkodzą.
Okolica jest bardzo lesista, trudno nam wypatrzyć miejsce na nocleg. Jest już późno, ale słońce, które jest wciąż wysoko dodaje energii i postanawiamy jechać dalej. Jazda jest o wiele bardziej komfortowa, droga prawie pusta, nikt nie siedzi „na ogonie” ani nie ślamazarzy się z przodu. Kilometry szybko uciekają spod kół, mijamy granicę Nord-Norge. Gdzie niegdzie migają nam wzgórza pokryte śniegiem. Krajobraz jest rozległy i lesisty, rzadko mijamy jakieś zabudowania. Miejsca odpoczynku i stacje benzynowe nie są tak często jak można by spodziewać się po głównej drodze na północ. W końcu jesteśmy w Norwegii – kraju pustki i innego światła.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 57 wpisów57 2 komentarze2 243 zdjęcia243 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
10.08.2013 - 10.08.2013
 
 
01.06.2016 - 10.06.2016